Historie o filmach: „Piękne wsie pięknie płoną”

Jeden z najlepszych (anty)wojennych filmów w dziejach kina był bojkotowany tylko dlatego, że został nakręcony przez Serbów. Dyrektor Viennale odmówił wyświetlenia, nazywając go „serbską faszystowską propagandą”. „The Washington Post” uderzał w te same tony, ale gdy okazało się, że film bojkotują również liderzy bośniackich Serbów, to po jakimś czasie uznał, że jest nawet spoko.

Generalnie Zachód miał prostą wizję wojny w byłej Jugosławii. Chorwaci i Muzułmanie są w porządku, a Serbowie be. W liczbach bezwzględnych rzeczywiście Serbowie mieli najwięcej na sumieniu, ale ręce pozostałych też ociekały krwią.

W takiej miejscowości Rudo (dziś na wschodzie Bośni i Hercegowiny, tuż obok serbskiej granicy) muzułmańscy żołnierze zamordowali 108 serbskich cywilów (najmłodszą ofiarą był 12-letni chłopiec). Nikt nie poniósł za te zbrodnie odpowiedzialności, zresztą liczba 108 nie robi wrażenia na postronnych w porównaniu z taką Srebrenicą. Głośno za to było przez pewien czas o siedmiu serbskich żołnierzach, których Muzułmanie odcięli 9 września 1992 roku w 97-metrowym tunelu na drodze Rudo Bodnar. Przez dziewięć dni, bez jedzenia i picia, stawiali bohaterski opór. Dwóch zginęło od odłamków, trzeciego zastrzeli Muzułmanie, czwarty popełnił samobójstwo. Pozostali zdecydowali się wyjść z tunelu i jakimś cudem przeżyli.

Ich historię opisała jedna z gazet, co zainspirowało belgradzkiego dziennikarza Vanję Bulicia do napisania powieści Tunel. Wprawdzie jeden z krytyków grzmiał nawet, że to prowojenna agitka, ale reżyser Srdan Dragojević wyczuwał w niej filmowy potencjał. Bulić był jednym ze scenarzystów, ale z powieści nie zostało w nim praktycznie nic, bo dopiero siedemnasta wersja scenariusza okazała się finalną.

Piękne wsie pięknie płoną zostały zrealizowane przez grupę artystów związanych z firmą Cobra Films. Było to największe przedsięwzięcie w dotychczasowej historii kina niezależnego na terenie (byłej już) Jugosławii. Dragojević pukał z prośbą o wsparcie do wszystkich, nawet do Radovana Karadzicia, znanego poety i zbrodniarza wojennego. 

 

Zastępca Karadzicia uznał jednak scenariusz za antyserbski i zażądał zmian. Dragojević się nie zgodził. Serbskie ministerstwo kultury dało w końcu 100 tysięcy marek, za to greckie ministerstwo kultury wsparło sprzętem. Postprodukcję ukończono w Atenach.

***

Nikt mnie nigdy nie zaprosił, ani na premierę filmu, ani na żadną projekcję. My, którzy przeżyliśmy, wiemy najlepiej, co tak naprawdę działo się w tunelu. Film pokazuje być może 20 procent prawdy. Jedyną osobą, która ze mną o tym rozmawiała, był belgradzki dziennikarz Vanja Bulić. Przyszedł do mnie raz, gdy chciał napisać książkę „Tunel”. Powiedziałem mu wszystko, tak jak było

Mikajlo Šimšić, jeden z serbskich żołnierzy, który wyszedł żywy z tunelu

***

Kręcenie filmu o wojnie, która ledwo się skończyła, to nie lada wyzwanie. Świeżo po tym, jak Serbowie spalili bośniacką wioskę, serbscy aktorzy odgrywają scenę palenia bośniackiej wioski. Po prostu pięknie...

Dragan Bjelorgić, grający główną rolę w filmie i zarazem jeden z producentów, stwierdził, że dopiero po rozpoczęciu zdjęć zorientowali się, w jakie bagno się wpakowali („shvatili smo da smo usli na jedan zajeban teren”).

Jeśli chodzi o sam film, to bohaterem jest Serb Milan, a akcja rozgrywa się na trzech płaszczyznach czasowych.

Pierwsza to czasy dzieciństwa Milana i jego najlepszego przyjaciela, Muzułmanina Halila.

Druga to rok 1992, kiedy wybucha wojna na Bałkanach, która po jakimś czasie zagoni Milana i jego towarzyszy broni do opuszczonego tunelu.

Trzecia to rok 1994, kiedy ranny Milan, leżący w szpitalu wojskowym, postanawia zabić Bośniaka, znajdującego się w sali obok.

Dragojević umiejętnie je przeplata, dzięki czemu film zyskuje na dynamice. Krytyk z „Variety” zżymał się na schematyczność opowieści o przyjaciołach, których rozdzieliła polityka, ale Amerykanie nie mają pojęcia, jak bardzo nienawiść może zatruć słowiańskie, pobratymcze serca.

Ciekawym pomysłem formalnym jest to, że z czasem na zasadzie retrospekcji poznajemy historie towarzyszy Milana, którzy utknęli z nim w tunelu. Każda jest inna (były wojskowy, inteligent, prosty wieśniak etc.), dzięki czemu otrzymujemy przekrój postaw serbskiego społeczeństwa. Piękne wsie pięknie płoną przestaje być w ten sposób historią o dwóch przyjaciołach po przeciwnych stronach barykady, ale opowieścią, jak szał wojny ogarnął bośniackich Serbów.

Jest dużo realizmu, jest nieco czarnego humoru, a wioski są niszczone przy dźwiękach hitu Igra rock'n'roll cela Jugoslavija punkowo-rockowej kapeli Električni orgazam.

***

Z dystrybucją filmu było różnie. W Serbii okazał się sukcesem frekwencyjnym, chociaż pojawiły się zarzuty o antyserbskość. Antywojenne przesłanie staje się dziś nawet argumentem, że Serbowie w jakiś sposób przepracowali ciemne strony swojej historii w przeciwieństwie do udających świętoszków sąsiadów.

W Stanach Zjednoczonych dystrybucją filmu zajmował się Harvey Keitel, z kolei Gillo Pontecorvo, stary komunista i dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji, nie dopuścił go do konkursu, nazywając serbską faszystowską propagandą.

Bibliografia

Andjelic Neven, Post-Yugoslav Cinema and Politics: Films, Lies and Video Tape, „International Journal of Humanities and Social Science Invention” 6, 2017, 2. 

Kusmuk Milica, Cinematic Representations of Nationalist-Religious Ideology in Serbian Films during the 1990s, Edinburgh 2009, rozprawa doktorska.

Kusmuk Milica, Pravog junaka „Lepa sela lepo gore“ svi zaboravili, „Novosti”, 20.11.2012 [dostęp 29.04.2022].

Lepa sela... su antisrpski film, wywiad Ahmara Burica z Draganem Bjelorgiciem, „BH Dani”, nr 171, 8.09.2000.

Levy Emanuel, Pretty Village, Pretty Flame, „Variety”, 9.09.1996.

Niko nije odgovarao za 108 srpskih žrtava, zločinci slobodno šetaju, visegrad365, 26.11.2019 [dostęp 20.12.2021].

Komentarze